Dla mnie polska zima z natury nie jest pełna zachwytów. Muszę się mocno nagimnastykować, nastarać i napocić, żeby wycisnąć z niej coś optymistycznego. Sam widok za oknem nieszczególnie energetycznie mnie nastrajał, więc tej zimy otulałam się kosmetykami i perfumami, które pachną jak marzenia o słodkim lecie, czytałam pokrzepiające książki i oglądałam świetne seriale. Zapraszam!

1. Kosmetyk: Balsam do ciała Hagi o zapachu śliwek, wanilii i migdałów
Balsamów do ciała, podobnie jak herbaty, zużywam zimą w ilości hurtowej. Ten od Hagi ma cudownie otulający, słodki zapach i zapewnia nawilżenie, które nie znika szybko. Bardzo się polubiliśmy! Może również dlatego, że śliwka przypomina mi letnie popołudnia, a poranny rytuał z tym zapachem od razu wprawia mnie w pogodny nastrój.
🌝 Balsam do ciała Hagi – Na Śliwki
2. Kosmetyk: Balsam do ciała Zimowa bajka YOPE
Cała seria Zimowa bajka od YOPE to mój absolutny crush tej zimy. Po pierwsze: zapach. Moja ulubiona ambra z drzewem cedrowym i nutą karminowego pieprzu, które bardzo lubię też w perfumach. Po drugie: ultraszybkie wchłanianie, także element sprawności podczas porannej toalety zostaje zachowany. Po trzecie: przy tym wszystkim dobre nawilżenie!
Z tej serii mam też krem do rąk i żel pod prysznic. Otulam się ich zapachem jak tylko mogę!
🌝 Seria YOPE Zimowa Bajka
3. Film: Lady Bird (reż. Greta Gerwig)
O Grecie Gerwig, reżyserce Lady Bird, zrobiło się ostatnio głośno ze względu na kinowy hit Barbie. Lady Bird to bardziej kameralna opowieść: wzruszający, zabawny film o dojrzewaniu i relacjach międzyludzkich – niezręcznościach, marzeniach, napięciach i miłości. Rozbroiła mnie drugoplanowa rola Timotheego Chalameta, który gra snobistycznego nastolatka z bogatego domu.


4. Serial: This is us (Disney+)
Jak to możliwe, że odkryłam ten serial dopiero teraz? Nie wiem, ale dawkuję sobie jego odcinki bardzo powoli, delektując się kosmiczną dawką emocji i wzruszeń w każdym z nich. Obejrzałam pierwszy sezon, także proszę o brak spoilerów co do tego, co wydarzy się dalej!


5. Serial: Dyplomatka (Netflix)
Wspaniały, dynamiczny, nieoczywisty i bardzo wciągający! Cudowna Keri Russel w roli Kate Wyler i cudowny Rufus Sewell w roli Hala Wylera, czyli serialowa power couple, która trafia w sam środek dyplomacji i polityki w Wielkiej Brytanii. Razem tworzą naprawdę świetną mieszankę. Nie wiem, czy ten enigmatyczny opis może Was zachęcić, dlatego dodam jeszcze: WARTO.


6. Perfumy: Zieliński & Rozen
Gdy powąchałam je po raz pierwszy w warszawskim NAPie na Mysiej 3, miałam ochotę wykupić połowę dostępnych zapachów. Tak bardzo przypadły mi do gustu! Zdecydowałam się na początek na jeden, który łączy nuty czarnego pieprzu, wetiweru, neroli i ambry. Pikantny, słodki, ciepły. Perfumy Zieliński & Rozen nie są przekomplikowane, a wciąż są niszowe.
7. Książka: Jedna prosta rzecz, Eddie Stern
Ta książka będzie dla Ciebie idealnym wstępem do filozofii jogi, przeprowadzi Cię przez definicje i rozwieje sporo mitów. Czytam w wersji angielskiej, która jest świetnie napisana: lekko, przejrzyście i wciągająco. Mam nadzieję, że polskie tłumaczenie jest równie dobre! Moim zdaniem obowiązkowa lektura każdej joginki i każdego jogina, szczególnie tych dopiero zgłębiających jogowy świat.
🌝 Jedna prosta rzecz, Eddie Stern, Wydawnictwo Czarna Owca
8. Książka: Stoicyzm na każdy dzień roku
Sięgnięcie po tę książkę wraz z początkiem roku było strzałem w dziesiątkę! Myślę, że wciąż nie jest za późno, żebyście wprowadzili ją jako element swoich poranków w 2024 roku. Codzienne inspiracje od stoików bardzo pomagają mi uporządkować myśli i skupić się na tym, co naprawdę ważne. Nie spodziewałam się tego, ale czerpię z tej książki bardzo dużo mądrości i spokoju!
🌝 Stoicyzm na każdy dzień roku, Ryan Holiday, Stephen Hanselman
9. Kino: Biedne istoty
Jeśli sugerować się Instagramem, wszyscy już widzieli ten film. Ale co tam! To było tak dziwne, wciągające, pełne emocji i zaskoczeń doświadczenie, że polecam je dalej. Zobaczcie, dajcie się ponieść i przekonajcie się, jakie emocje ten film w Was wywoła – jestem bardzo ciekawa. Zdecydowanie polecam kinowy seans! Ten film świetnie wygląda na dużym ekranie.


10. Miejsce: OMA restauracja w Warszawie
Fani trendu na newstalgię w końcu mają idealne miejsce w Stolicy. Restauracja Oma zaprasza wszystkich wnusiów i wszystkie wnusie na obiad jak u babci. W kawalerce na Radnej na warszawskim Powiślu znajduje się uroczy lokal, w którym jedzenie jest jeszcze lepsze niż wystrój. Zjecie tutaj bardzo polskie obiady, w których królują ziemniaki, masełko, mączne pyszności i zdrowe surówki, a także śniadania, które może tak klasyczne nie są, ale w swojej formie znakomicie oddają sens rodzimego comfort foodu. Polecam rezerwować stolik, bo miejsce jest malutkie, a chętnych na babciną kuchnię coraz więcej!
11. Podróż: Rzym
Rzym mnie zdziwił i zachwycił. Gdybym mogła, spędzałabym w nim co drugi weekend, wracając do tych samych miejsc i odkrywając nowe.
🌝 Mój plan zwiedzania Rzymu spisałam w tym poście – zapraszam!
Chcesz odkryć więcej moich zachwytów? Tutaj znajdziesz wszystkie wpisy na ten temat!

